Znaleziono 30 wyników

-Mój . - powiedziała, pocałowała go.

- Bardzo śmieszne, ja sie martwie a ty tak poprostu jedziesz. Myślałam że mnie zostawiłeś, dlatego wyjechałam do Bradford. - powiedziała jednym tchem.

<A>

- Gdzie ty byłeś ? - zapytała. - Czekałam na Ciebie.

- Śliczny jesteś. - powiedziała.

- Pa. - powiedziała, zamknęła za nią drzwi. Spojrzała na kota. Otworzyła okno. - Ty mała paskudo, co tu robisz ? - zapytała sie kota. xD

- Nie, nam jest dobrze oddzielnie, dzwonimy do siebie. - odpowiedziała.

-Została w Chicago. - powiedziała. ;p.

- Nie, to żaden z nich. - powiedziała.

- Mnie ? No coś ty. - powiedziała. - W Chicacgo zostawiłam David'a, świetny chłopak, ale nie wiem gdzie teraz jest. Do tej pory strasznie mi go brakuje i nie myśle, o żadnych chłopakach. - powiedziała ...

- Rozumiem. - powiedziala, napiła sie soku.

Wyszła z baru czując, że bedzie tu romantycznie, a tego nie lubiła.

- Może jednak, wiesz, przecież faceci są zmienni. - powiedziała, usiadła w fotelu.

Przyszła, usiadła również na parapecie, ale drugim. Zapaliła papierosa. - Palisz ? - zapytała chłopaka wystawiając mu przed nos paczke z papierosami.

- E tam, bajery. - powiedziała, pogniotła numer i wyrzuciła do śmieci. - Nie potrzebne mi to. - rzekła .xd . - Długo juz tu mieszkasz ? - zapytała. - A tak w ogóle, to pewnie ty sie nim interesujesz. ...

- Nie interesują mnie narazie chłopcy. - powiedziała.